środa, 19 października 2011

Opowieść MovieStarPlanowa i normalna. xd

P: Cześć!
P: Chcecie zobaczyć moje pluszaczki?
P: Oto one :)
P: Umiem stać na jednej nodze !

P: Spróbuję zrobić szpagat xd
P: Ups, pierdzik wyszedł xdd
P: Wejde na kompa
P: Albo pooglądam telewizję ..
P: A co to?! Gra shmooze!
P: To Antygona i octawia!
P: Dziękuje, wygrałam rower!
P: Kocham was!


P: Ał, moje oczy! Głupi aparat .!
P: To niestety koniec opowieści..
Ale napiszę drugą.

Oto druga :

Dawno temu, żyła sobie dziewczynka o imieniu Paulina. Miała 10 lat (wymyślam ile ma lat, gdzie mieszka itp..) i nie lubiła chodzić do szkoły. Mama Pauliny powiedziała jej, aby się ubierała bo jest wtorek a ona ma na 8:00. Była godzina 06.58. Paulina powiedziała :
- Mamo, jeszcze 12 minut, musze się dobrze wyspać aby dobre oceny dostawać..
- Masz 5 minut, jeżeli po 5 minutach się nie ubierzesz dostajesz karę i nie będziesz mogła wychodzić, wchodzić na komputer, oglądać telewizji, zjadać słodyczy i wiele wiele innych!
- Ok, to zacznij liczyć czas.. Nastawię budzik! - powiedziała Paulina i nastawiła budzik na 7:10.
Mineło 5 minut, mama przyszła znów do pokoju Pauliny i powiedziała :
- Wstawaj, już minęło 5 minut.. - po czym zobaczyła czy Paulina nastawiła budzik i zobaczyła, że nastawiła dopiero na 7:10. Krzyknęła sama do siebie : - Nastawiłaś budzik na 12 minut, a nie 5 !
Paulina po krzyku obudziła się i się zesmuciła. Wyszła z łóżka smutna. Zaczęła się szybko ubierać, umyła zęby i wzięła prysznic. Zjadła kolację i ubrała się. Gdy ubrała się, otworzyła drzwi od domu i wyszła, mama powiedziała do niej "Pa" a ona nic, tylko się dziwnie na nią spojrzała. Mama zamknęła drzwi a Paulina poszła do szkoły. Koło domu jest taki moment, gdzie strasznie śmierdzi. Ona powiedziała
- Fuj, ale tu jedzie! - krzyknęła.
Obok Pauliny stała fajna dziewczyna w szkole, ona patrzała się na nią , lecz on poszła w inną stronę. Paulina się dziwiła, bo ona jest w ich szkole, a idzie w inną stronę. Pomyślała Paulina, że ona idzie inną drogą lub idzie jeszcze gdzieś do sklepu. Przeszła przez ulicę, a obok niej, myślała, że tam jest Asia z jej klasy. Pobiegła do niej i krzynkęła cześć, a ta dziewczyna wcale nie była Asią. Paulina się zawstydziła i pobiegła          szybciej do szkoły. Gdy Paulina była w szkole, przebrała buty na inne.
(Po szkole : 6 godzin później..)
- Ola, pójdziemy dzisiaj razem do domu?
- Niestety nie mogę, muszę czekać na moją siostrę, ona kończy o 15:25, a więc musze sama czekać na placu zabaw.
Ola zesmuciła się i usiadła w placu zabaw na ławkę.
- Moge poczekać z tobą, jeżeli mama mi pozwoli, chcesz?
Oli zaczął się humor poprawiać i powiedziała - Ok .! Dziękuje! To bardzo dużo dla mnie znaczy!
- Ok, musze tylko do niej zadzwonić..
Paulina wyciągneła komórkę z plecaka, zrobiła, że już nie jest wyciszony i zadzwoniła do mamy.
- Halo?
- Mama, a moge zaczekać z Olą na jej siostrę? Wtedy pójdziemy razem do domu, godzinę. Bo jej siostra kończy o 15:25, mogę?
- Hmm.. *pip.. pip..*
- Halo ? - powiedziała Paulina , która też usłyszała pip.. pip..
- Ola, nie wiem czy moge, bo mama się odłączyła, lub nie mam nic na koncie, wczoraj miałam 3 grosze, a więc.. Pewnie nic nie mam..
- Moge Ci dać zadzwonić z mojego . Chcesz?
- Tak, dziękuje.!
Paulina wzięła telefon Oli i zadzwoniła do mamy.
- Halo?
- Halo, mama tu Paulina, dzwonię z telefonu Oli bo nie mam nic na koncie, moge poczekać z Olą na placu zabaw godzinę?
- Tak, ale jeżeli jej siostra przyjdzie wróć odrazu do domu, dobrze?
- Ok, dziękuje mamusiu pa.!
- Pa.
- Papapapap !
- Pa.
- Papapapapappapapapappapapapa!
- No odłącz już się, bo mi zabiera kasę! - powiedziała Olka
Paulina odłączyła się i zrobiła smutną minę.
- Możesz? Pewnie nie, bo jesteś smutna..
- Nie mogę... Żart! Hahahahah !
- No Paulina, myślałam, że naprawdę nie mogłaś!
- No przepraszam..
- Przestań mówić no.!
- No ok..
- Mówiłam już ci!
- No dobra, ty zaczełaś mówić no!
- Ale tylko powiedziałam 1 raz, a ty.. 3 lub 4!
- Ok, w co się bawimy?
- Chodź zrobić fikołki!
- Ok, ale ja nie mogę..
- Dlaczego? - powiedziała Paulina.
- Bo .. Sama zobacz , co ja robię wtedy.
Ola zrobiła fikołka i zwymiotowała.
- O fuj Ola, ja się Ciebie boje, jesteś cała obrzygana, fuj, fuj ! Uciekam do domu!
Paulina wzięła plecak i pobiegła do domu.
- Wiesz, jednak nie mogłam zostać. - powiedziała specjalnie Paulina, bo nie chciała się bawić z obrzyganą koleżanką.
- To pa.. A fe!

Gdy Paulina była przy domu, zadzwoniła ding - dongiem. Nikt nie otworzył Paulinie, dlatego Paulina teraz przytrzymała ding - dongiem dlużej  i mocniej. Paulina myślała, że mama poszła do sklepu, bo Paulina została na placu, a mama jej nie spakowała kluczy.
Paulina czekała przed domem, czekała i czekała, usiadła na schodku i czekała.
(15 minut później..)
Paulina zobaczyła mamę i pobiegła do niej. Paulina przytuliła się do mamy i powiedziała, że ten dzień był głupi, mama zapytała dlaczego, a ona odpowiedziała, że to bardzo długa historia.
- Mamo, nie chciałam później zostać, bo Ola się zrzygała, a więc czekałam 15 minut na ciebie! Lub nawet więcej!
- Przecież Ci kiedyś mówiłam, że jeżeli gdzieś zostajesz to ja ide do sklepu na zakupy, do spa..
- Ok, to się więcej nie powtórzy i następnym razem będę chciała iść razem z tobą do sklepu.
Paulina podskoczyła
- Dobrze.. Ale jeżeli do ciucholandu będziesz musiała szybciej wybierać jakie chcesz kupić spodnie, dobrze?
- Ok.! Nie mów ciągle dobrze, dobrze?
- Dobrze. - Znowu to mówie.! - powiedziała mama.
- A moge iść na spacerek?
- A z kim? Przecież nigdy sama nie szłaś na spacerek.
- No dobra, nie na spacerek tylko do koleżanki.
- Dobrze, ale do jakiej?
- Oli..!
- Nie możesz do Oli, możesz iść do Kasi.
- Ok, wiem czemu nie do Oli.
- Nie przypominaj mi o tych.. ! - krzyknęła mama.
- A idziesz teraz do sklepu?
- Tak.
- Ok, to ja jednak nie chce iść, bo wolę zostać tutaj i iść z tobą niż być z Kasią.
- Albo nie ide do sklepu.
- Ok, ide do Kasi, paa!
- Pa kochanie, uważaj na ulicę i patrz jak przechodzisz przez pasy.
Paulina pobiegła do Kasi, przechodząc przez plac zabaw i zobaczyła Olę.
- Cześć Ola, ide do Kasi, pa!
- Cześć Paulina, zaczekaj!
- Nie mogę! Obiecałam jej że przyjdę o 14:55! - Paulina skłamała, bo Ola śmierdziała.
Ola pobiegła do Pauliny, a Paulina pobiegła szybciej. Gdy Ola się zmęczyła, pobiegła na plac zabaw, a Paulina była wtedy już przed domem Kasi. Przed domem Kasi pojawiła się jej ciocia.
- Dzień dobry - powiedziała Paulina grzecznie.
- Dzień dobry, przychodzisz do Kasi?
- Tak, mogę?
- Za niedługo jedziemy do kina, chcesz jechać z nami?
- Bardzo chętnie, tylko musze zadzwonić do mamy czy mogę.
Paulina zadzwoniła na mamy koszt.
- Mama, mogę iść z Kasią do kina, bo one jadą.
- A wziełaś klucze? Wsadziłam Ci je do torebki, weź pieniądze.
- To moge?
- Tak, możesz.
- Dziękuje, pa!
Paulina się uśmiechnęła i powiedziała cioci Kasi, że może tylko Paulina musi wziąć pieniądze z domu.
- Paulinko, my za ciebie zapłacimy.
- A co z biletami? Są drogie, co z jedzeniem? Popcornem? Colą?
- Dobrze, zawieziemy Cię szybko i pojedziemy do kina.
- A na co jedziemy? Kasia wie o tym, że jadę z nią do kina?
- Jedziemy na Shreka Forever. Nie wie, dlatego wejdź do środka domu i powiedz jej o tym. Pewnie siedzi w swoim pokoju, jest na górze.
- Dobrze!
Paulina weszła do domu Kasi, weszła po schodach i zapukała do pokoju Kasi. Skąd miała pewność, że to pokój Kasi? Na jej drzwiach na karteczce pisało ,, KASIA ".
- Cześć, jadę z wami do kina, zapłace za siebie, nie martw się.
- Fajnie, a masz teraz przy sobie kasę?
- Nie, ale twoja ciocia mnie zawiezie i szybko pojedziemy. Jedziemy tylko we 3 ?
- Tak, cieszysz się ?
- Tak.
- Ok, ide do twojej cioci aby mnie zawiozła do domu a ja abym wzieła, wiesz co.
- Ok, pośpieszcie się!
Paulina pobiegła do cioci.
- Paula!
- Co?
- A moge teraz z wami jechać? Będzie szybciej!
- Dobrze - powiedziała ciocia Kasi.
Wszyscy pojechali pod dom Pauli i Paulina wzięła kase, zakluczyła dom i poszli wszyscy do kina.
- Poprosze duży popcorn z coca colą. - powiedziała Paulina.
- 11 zł
*Daje*
- Poprosze tak samo, ale 2 razy.
- 22 zł.
*daje*
- O mniam, jaki chrupki.
- Tak.
Paulina, Kasia i ciocia Kasi wzieli najlepsze miejsce i zaczeło się, oglądali miło i był  fajny film.

KONIEC.
wiem, że było tyle czytania, bardzo się napracowałam.
w komciu piszcie, czy się podobało.

1 komentarz:

  1. Fajne ? Podobało się?
    Opiszcie swoje wrażenia.
    Jeżeli krytykujesz - może tak nick wpisz, a nie anonimowo..?

    OdpowiedzUsuń